Wstęp

W tym roku Zambia stanęła w obliczu ogromnej suszy, najgorszej od lat, wywołanej zjawiskiem globalnej zmiany klimatu.

Prezydent Państwa Hakainde Hichilema ogłosił stan narodowej klęski żywiołowej. Miliony ludzi stoją teraz w obliczu groźby głodu, gdy dostęp do żywności staje się coraz trudniejszy, a ceny w miastach gwałtownie rosną, szczególnie po niedawnej epidemii cholery.

Ta trudna sytuacja dotyka szczególnie najuboższych, w tym dzieci z DOMU NADZIEI w Lusace, które teraz potrzebują naszej pomocy.

Nie pozostawajmy obojętni na ich los, wspierajmy ich hojnie w tej zbiórce, która ma na celu zapewnienie im podstawowych potrzeb żywieniowych. Każda pomoc ma ogromne znaczenie w tej trudnej sytuacji.

Opis projektu

Dom Nadziei w Lusace jest ośrodkiem terapeutyczno-opiekuńczym dla dzieci i młodzieży z Zambii, które miały doświadczenie życia na ulicy. Prowadzony od 18 lat przez polskiego misjonarza brata Jacka Rakowskiego Dom Nadziei jest szansą na wyrwanie dzieci z ulicy, z bezdomności i uzależnień. Dom Nadziei chroni dzieci przed wykorzystaniem. Zapewnia terapię. Ośrodek prowadzi program rehabilitacji dla dzieci ofiar przemocy domowej, dla dzieci skazanych przez sąd, dla dzieci ofiar działań zbrojnych i działalności przestępczej. Ośrodek zapewnia opiekę dzieciom autystycznym.

Obecnie ośrodek to kilka kolorowych budynków, wyposażonych w łóżka piętrowe. W każdym pokoju mieszka po kilkunastu chłopaków. Żadne luksusy, ale za to bezpieczeństwo, codzienne wyżywienie, opiekę medyczną, edukację. W ośrodku zawsze mieszka około 80 chłopców.

Dobre odżywianie jest podstawą zdrowego rozwoju każdego dziecka, więc marzeniem wychowawców w Domu Nadziei jest, aby każdy posiłek był nie tylko smaczny, ale przede wszystkim pełnowartościowy i dostosowany do potrzeb rosnących organizmów. Często chłopcy trafiają do ośrodka niedożywieni. Dzięki regularnym posiłkom Dom Nadziei jest miejscem, gdzie chłopcy nie tylko znajdują równowagę psychiczna, ale także mogą wrócić do prawidłowej wagi i odpowiedniego wzrostu, zgodnego z ich wiekiem.

Do tego potrzebne są środki, a ośrodek utrzymuje się wyłącznie z darów dobroczyńców.

Cel

Celem naszej zbiórki jest zapewnienie dzieciom z Domu Nadziei miesięcznego wyżywienia w tym ciężkim czasie, kiedy ich kraj dotknęła susza.

Obecnie w ośrodku przebywa 80 chłopców od 7 do 17 roku życia.. Dzieci w ciągu dnia mają trzy posiłki – śniadanie, obiad i kolację. Na śniadanie dzieci prawie codziennie piją kubek „porydż” (kaszka sojowa), na obiad i kolację jedzą „nshimę” (tradycyjne danie – gęsta kasza z mąki kukurydzianej) z fasolką lub z kapustą. 25 kilogramowy worek mąki kukurydzianej (potrzebny na jeden dzień) kosztuje ok. 60 zł.

Aby zapewnić trzy pełnowartościowe posiłki, przy ciągle rosnącej inflacji w kraju potrzebna kwota miesięczna dla jednego dziecka to ok. 150 zl.

Autor / zespół projektowy

Jestem żoną, mamą dwóch córek, zawodowo pracuję w mediach, mieszkam w Katowicach. Działam na rzecz fundacji SORUDEO AFRICA.

Pokochałam Afrykę dzięki pobytom w Domu Nadziei w Zambii. Wracam tam jak do domu. To miejsce jest wyjątkowe, ponieważ wyjątkowi są ludzie, którzy tam mieszkają. Pomimo tego, że materialnie są biedni, noszą w sobie największe skarby życia – wdzięczność, nadzieję na lepsze, pomimo nieraz beznadziejnej sytuacji. Jako dzieci musieli walczyć o przetrwanie, dlatego nikogo nie osądzają, cieszą się z obecności. Doświadczyłam to, pokochałam ich, dlatego organizuję tę zbiórkę z nadzieją, że poruszę też Wasze serca.

Jak każda mama wiem, że dzieci potrzebują troski, by czuły się kochane. Do takiej troski o chłopców z Domu Nadziei zapraszam też każdego z Was.

Dlaczego chcemy zrealizować ten projekt?

Drodzy Przyjaciele i Dobrodzieje.

„Wasze wsparcie sprawia, że stajecie się częścią naszej wielkiej rodziny. To dzięki Wam możemy każdego dnia budować świat, w którym każde dziecko, bez względu na swoje pochodzenie czy przeszłe doświadczenia, ma szansę na zdrowy rozwój, edukację i spełnienie swoich marzeń. „

brat Jacek Rakowski MAfr, dyrektor Domu Nadziei w Lusace

Niech nikt nie pozostaje obojętny na najbardziej potrzebujących.